Przejdź do treści

MEC Koszalin

Domki dla owadów i sokoły wędrowne – MEC Koszalin pokazuje, jak łączyć rozwój z troską o przyrodę

W świecie pełnym betonu, hałasu i przyspieszającego tempa życia łatwo zapomnieć o tych, którzy są absolutnie niezbędni dla równowagi w przyrodzie – owadach zapylających. Pszczoły samotnice, trzmiele, złotooki, biedronki czy motyle to nie tylko piękne symbole wiosny i lata, ale też cisi bohaterowie codzienności. Ich obecność w ogrodzie, na łące czy nawet na miejskim balkonie ma ogromne znaczenie dla roślin, środowiska i naszego zdrowia. A jednym z najprostszych sposobów, by im pomóc, jest… zbudowanie domku dla owadów.

W czasach, gdy coraz więcej mówi się o potrzebie ochrony bioróżnorodności i tworzenia przyjaznych warunków dla owadów zapylających, Koszalin daje wyraźny sygnał: natura ma tu swoje miejsce. Przykładem działań, które łączą rozwój z ekologią, jest Miejska Energetyka Cieplna w Koszalinie, która od lat realizuje inicjatywy wspierające środowisko naturalne.

Na terenie siedziby MEC przy ul. Łużyckiej znajdują się specjalnie przygotowane domki dla owadów. To niewielkie konstrukcje z naturalnych materiałów, które stanowią schronienie dla pszczół samotnic, biedronek, złotooków i wielu innych pożytecznych gatunków.

W obliczu zanikania naturalnych siedlisk i spadku liczby zapylaczy, takie działania mają realny wpływ na stan lokalnych ekosystemów. MEC daje przykład, że także przedsiębiorstwa mogą aktywnie wspierać przyrodę – nie tylko deklaratywnie, ale poprzez konkretne, przemyślane rozwiązania.

Sokoły wędrowne na kominie – miejski symbol dzikiej przyrody

Równie imponującym przykładem współistnienia przemysłu i natury jest gniazdo sokołów wędrownych, które od lat znajduje się na kominie kotłowni MEC przy ul. Słowiańskiej. To miejsce stało się domem dla pary sokołów, a obecnie w gnieździe znajdują się trzy jaja – choć wcześniej były cztery. Trwa oczekiwanie na wyklucie się tegorocznych piskląt, które będzie kolejnym dowodem na to, że nawet w zurbanizowanym środowisku można stworzyć warunki sprzyjające dzikiej faunie.

Sokoły wędrowne to gatunek objęty ścisłą ochroną. Ich obecność w tak nietypowym miejscu to zasługa nie tylko naturalnego instynktu tych ptaków, ale także otwartości i odpowiedzialności MEC, która od lat umożliwia im bezpieczne gniazdowanie.

Koszalin – miasto z przestrzenią dla natury

Działania Miejskiej Energetyki Cieplnej wpisują się w coraz szerszy nurt społecznej odpowiedzialności środowiskowej. Pokazują, że w każdym miejscu – także w centrum miasta czy na terenie zakładu przemysłowego – można wygospodarować przestrzeń, która pomoże zachować przyrodniczą równowagę.

I Ty możesz!

Warto inspirować się takimi inicjatywami i przenosić je do własnych ogrodów, szkół, firm czy osiedli. Bo troska o owady zapylające i dzikie gatunki to nie moda – to odpowiedzialność za przyszłość.

Domek dla owadów to nic innego jak specjalna konstrukcja wykonana z naturalnych materiałów, przypominająca nieco budkę lęgową dla ptaków, ale zaprojektowana z myślą o różnych gatunkach owadów. Najczęściej składa się z wielu przegródek lub sekcji wypełnionych:

– rurkami bambusowymi, trzciną lub pustymi łodygami – idealne dla pszczół murarek,

– kawałkami kory i drewna z otworami – schronienie dla biedronek czy złotooków,

– suchymi liśćmi i słomą – miejsce na zimowy odpoczynek motyli,

– cegłami dziurawkami lub gliną – domy dla samotnych trzmieli.

Taki domek można postawić w ogrodzie, zawiesić na balkonie, zamontować na ścianie domu lub płocie. Ważne, by był dobrze nasłoneczniony, chroniony przed wiatrem i deszczem, i znajdował się z dala od intensywnego ruchu.

Budowa domku dla owadów to doskonała okazja do rodzinnego spędzenia czasu. To nie tylko ekologiczne działanie, ale także świetna lekcja przyrody, cierpliwości i troski o otaczający świat. Wspólne majsterkowanie z dziećmi pozwala przekazać wartości, które zostaną z nimi na długo: szacunek dla życia, zachwyt nad naturą i poczucie sprawczości.

Nie trzeba być stolarzem – wystarczą podstawowe narzędzia, kilka materiałów i chęć stworzenia czegoś pożytecznego. Co więcej, domek można ozdobić, nadać mu osobisty charakter, a potem – wspólnie obserwować, kto się w nim zadomowi.