MEC Koszalin

Nasze sokoły, gniazdujące na kominie ciepłowni, mają cztery młode

Para sokołów wędrownych, gniazdujących od kilku lat na kominie ciepłowni Miejskiej Energetyki Cieplnej przy ul. Słowiańskiej, doczekała się kolejnego potomstwa. W tym roku ponownie, jak w ubiegłym, są cztery młode. Sokół wędrowny to wciąż niezwykle rzadki w Polsce ptak, który stopniowo jest przywracany – fachowo mówiąc reintrodukowany – naszej przyrodzie. Sokoły prawie wyginęły w całej Europie i Ameryce Północnej w latach 50. ubiegłego wieku, gdy na skutek skażenia środowiska środkami owadobójczymi było coraz mniej młodych. Powoli na świecie i w Polsce opracowywano metody hodowli i usamodzielnienia sokołów, co daje efekt w postaci powiększającej się ich populacji. A ponieważ ptaki te doskonale adaptują się do miejskich warunków (wysokie budowle imitują skały, na których sokoły gniazdują), zaczęto montować dla nich sztuczne gniazda w postaci budek lęgowych. Jedna z takich budek została umieszczona na wysokości około 70 m na kominie ciepłowni MEC przy ul. Słowiańskiej w Koszalinie. Żyjąca tam para sokołów czwarty rok z rzędu doczekała się potomstwa. Na dodatek licznego: znów, podobnie jak rok temu, są cztery młode. Członkowie opiekującego się ptakami Stowarzyszenia Na Rzecz Dzikich Zwierząt „Sokół”, z którym nasza spółka współpracuje, co roku obrączkują koszalińskie młode sokoły. Tak było również obecnie. Najpierw przy pomocy drona z kamerą sprawdzono, jak duży jest miot. Później opiekunowie ptaków wspięli się na galerię na kominie i kolejno zaobrączkowali ptaki. Młode sokoły opuszczą gniazdo w czerwcu. Samice w poszukiwaniu swojego miejsca do życia potrafią pokonać nawet tysiąc kilometrów. Samce są o wiele mniej ruchliwe: przeniosą się około 100 kilometrów dalej.

Skip to content